Człowiek jest epizodem w życiu przedmiotu - powiedział kiedyś Franciszek Starowieyski, a Pan Filip Płonka czyni tę prawdę jeszcze bardziej ponadczasową. Przez 10 lat polowałem na zegarek, jakim posługiwał się w Hotelu Exlcesior Hans Kloss. Kiedy wreszcie udało mi się zdobyć upragniony, aczkolwiek w opłakanym stanie będący egzemplarz zegarka Jaeger LeCoultre Cal. 469 wyprodukowanego jako zegarek dla oficerów Wehrmachtu - w oczach znajomych dostrzegałem jedynie politowanie. Po kilku miesiącach politowanie zmieniło się w niedowierzanie i zachwyt, a zaprzyjaźniony rzeczoznawca, historyk sztuki z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem w zawodzie, który wcześniej zegarka nie widział, po wnikliwej ekspertyzie przyznał, że nie wie kto mi to zrobił, ale wie, że powstało na nowo dzieło sztuki i że zastanawia się, komu jeszcze w dzisiejszych czasach chce się takie rzeczy robić? Podsumowując, warto było poczekać, a w dobie premiery najnowszego Bonda poczuć się jak J-23.
Więcej...
Grzegorz